10 kw. Naucz się korzystać ze swoich mocnych stron
Przykre to, kiedy słyszę jak bardzo wiele kobiet źle o sobie myśli, nie dostrzegając swoich walorów i potencjału, nie wspominając o tym, że intelekt w świetle aparycji schodzi czasem na drugi plan. Zupełnie niepotrzebnie. Kiedy zapytasz kobiety o to jak korzystać ze swoich mocnych stron, w pierwszej chwili wzruszą ramionami, ponieważ znakomita większość skupia się na swoich niedoskonałościach, pomimo, że wie, że nie ma istot idealnych. Każda z nas ma czegoś za dużo albo za mało albo nie w tym miejscu co potrzeba, ale czy to ma jakieś znaczenie w kontekście przejścia przez życie z poczuciem szczęścia, zwykłej codziennej radości, satysfakcji, czy spełnienia w życiu prywatnym i zawodowym? Możemy się nad sobą użalać, a możemy też popracować, zastanowić się co jest dla nas ważne, na czym najbardziej nam zależy, co chcemy zmienić w swoim życiu bazując na własnej intuicji, wiedzy, doświadczeniu, chęciach i potrzebach.
Jednak na początek:
przestań porównywać się z innymi
Tę „zabawę” fundujesz nie tylko sama sobie, ale dostajesz ją też w gratisie od „życzliwych”. My kobiety uwielbiamy porównywać się z innymi, obserwować, podglądać, oceniać, a na koniec dochodzić do wniosku, że też byśmy tak chciały. To złe podejście, w ten sposób szkodzimy same sobie, ponieważ porównując się do czyichś mocnych stron umniejszamy własne. Każda z nas jest inna, ma coś innego do zaoferowania i jeśli będziemy postępowały podobnie świat stanie się strasznie przewidywalny i nudny. To właśnie unikalność, indywidualne cechy, atuty i mocne strony każdej z nas powodują, że mężczyznom zaczyna mocniej bić serce.
Porównywanie się z innymi zastąp zainspirowaniem się. Poszukaj kogoś kto Cię inspiruje, a potem skoncentruj się na sobie wykorzystując to co jest Twoją mocną stroną.
nie zazdrość
Porównywanie się z innymi prowadzi prędzej czy później do uczucia zazdrości, a zazdrość i zawiść to źli doradcy. Potrafią niepotrzebnie zaprzątnąć Ci głowę, wypełnić ją złymi myślami i zahamować w Tobie to co naturalne i dobre. Uczucie zazdrości prowadzi także do frustracji i obniżenia wiary w siebie, które widoczne są na pierwszy rzut oka, dlatego to jak jesteś postrzegana ma związek z Twoim podejściem do życia.
uwierz w swoje możliwości
Kiedyś napisałam w jednym z artykułów, że „jesteś swoim największym wrogiem i jednocześnie największym sprzymierzeńcem.” Kto zna bowiem Ciebie lepiej niż Ty sama? Kto wie lepiej od Ciebie co sprawia Ci radość i satysfakcję? Znając swoje możliwości, uznaj je za najlepsze jakimi w danej chwili dysponujesz, potraktuj je jak coś co właśnie Ciebie wyróżnia i staraj się wykorzystywać je przy każdej nadarzającej się okazji, a przekonasz się, że możesz realizować swoje ambicje, rozwijać się, pomagać innym, wzbogacać swoje doświadczenia, mieć satysfakcję w życiu i być wartościowym człowiekiem każdego dnia bez tych najlepszych cech, które posiadają inni, a których według Ciebie brakuje Tobie. Dodatkowo zyskasz pozytywną energię, radość z życia i więcej chęci do podejmowania coraz śmielszych kroków.
poszukaj wsparcia, ale licz tylko i wyłącznie na siebie
Skoro inwestujesz w swój rozwój, dbasz o siebie i swoje zdrowie, realizujesz swoje pasje, to dlaczego nie wykorzystujesz tego w relacjach z ludźmi, w wielu życiowych i zawodowych sytuacjach? Przecież słyszysz, że brak pewności siebie, zaniżone poczucie wartości są passé. Współczesne kobiety stają się coraz bardziej świadome swoich możliwości i coraz częściej z nich korzystają wykorzystując nie wygląd, do którego tak lubimy się odnosić, ale przede wszystkim swoje mocne strony i to co je wyróżnia od innych. Dlatego popracuj nad siłą swojego charakteru, a jeśli masz problem z pokonaniem barier blokujących Twoje działania lub opuściła Cię wiara w to, że możesz realizować swoje plany, poszukaj wsparcia u kogoś życzliwego. W pokonywaniu własnych demonów mogą Ci pomóc właśnie bliscy i przyjaciele.
Wsparcie jest miłe i niezbędne, zawsze bazuj jednak na własnej intuicji i słuchaj swojego wewnętrznego głosu, gdyż tylko i wyłącznie Ty masz bezpośredni wpływ na swoje życie i od Ciebie zależy ile z niego wyciągniesz, a na ile pozwolisz, by inni w nie ingerowali i niweczyli wysiłek związany z tym co osiągnęłaś do tej pory. Nie daj sobie wmówić czegokolwiek co nie jest zgodne z Twoimi zasadami czy przekonaniami.
wydobądź z siebie to co najlepsze
Nie jest sztuką kogoś naśladować, sztuką jest wydobyć z siebie to co najlepsze, nawet jeśli wymaga to wyłamania się ze schematu i zmiany myślenia w stereotypowy sposób, a skupienia się na sobie i tym co najlepiej potrafimy robić. Po latach zarówno prywatnych, jak i zawodowych doświadczeń już wiesz w czym jesteś dobra, jakie są Twoje mocne strony i w jakich sytuacjach możesz je wykorzystać.
Wydobądź z siebie esencję i korzystaj z danych Ci cech podejmując kolejne wyzwania życiowe. Nie bój się zmian, podejmuj nowe działania, bo te mogą okazać się dla Ciebie nie tylko interesujące, ale też przełomowe, zarówno pod kątem nabywania kolejnych, cennych doświadczeń, jak i odkrywania w sobie nowych cech i zdolności.
zakochaj się w swoich mocnych stronach
Twoje mocne strony to coś czego nie mają inni, dlatego zamiast skupiać się na słabościach (przecież każdy je posiada), uwierz i doceń siebie akceptując to co nie jest doskonałe i skoncentruj się na tym co daje Ci szansę na samorealizację, szczęście i spełnienie.
Bądź lepszą wersją samej siebie z dnia poprzedniego i pamiętaj – nie musisz być perfekcyjna. Wystarczy, że będziesz najlepsza w tym co robisz.
do czego to jest potrzebne?
Na to pytanie odpowiedziała w 20 poniższych punktach Agnieszka z Pracowni Edukreacji, która uczy kobiety dostrzegania mocnych stron i robienia z nich użytku. Zachęcam do zajrzenia na jej stronę, na której znajdziesz wiele wskazówek dotyczących własnego rozwoju. U Agnieszki przeczytałam też wywiad z trzema kobietami świadomymi swojego potencjału: „Jak odkryłam swoje mocne strony?”.
- Budujesz poczucie własnej wartości oraz pewność siebie.
- Dokonujesz właściwych wyborów.
- Bierzesz odpowiedzialność za to, co robisz i czego nie robisz.
- Kierujesz się we właściwą stronę.
- Precyzyjnie namierzasz cel.
- Wiesz, czego chcesz i sięgasz po to.
- Działasz pomimo lęku i strachu.
- Akceptujesz swoje słabe strony.
- Wiesz, że nie musisz być we wszystkim dobra.
- Osłabiasz perfekcjonizm.
- Lubisz siebie.
- Podnosisz swoją asertywność.
- Jesteś świadoma swoich zasobów.
- Znasz warunki i konteksty, które cię wspierają i rozwijają.
- Rozpoznajesz sytuacje i warunki, które Ci nie służą.
- Masz fundament do wybrania i zaprojektowania pracy, o jakiej marzysz.
- W wielu sprawach odpuszczasz, bo wiesz, że nie musisz wszystkiego.
- Lepiej rozumiesz siebie.
- Rozpoznajesz swoje wartości i potrzeby.
- Oszczędzasz czas i energię.
A czy Ty wierzysz w swoje mocne strony na tyle wystarczająco, żeby móc powiedzieć: „mogę więcej”?
♥ ♥ ♥
Jeśli spodobał Ci się ten wpis lub uważasz, że może komuś się przydać, będzie mi miło, jeśli go polubisz i/lub udostępnisz. Dziękuję, że jesteś i wspierasz.
Jeśli chcesz być również na bieżąco z kolejnymi artykułami na blogu i tym co udostępniam na kanałach społecznościowych, polub Esencję na Facebooku, zajrzyj na Instagram (jestem też codziennie na Instagram Stories) i odwiedź Twittera.
Dreamgirls95
⬝ Data: 20:08h, 10 kwietniaBardzo motywujący wpis! 🙂
I zdecydowanie zgadzam się, że nie trzeba być perfekcyjnym, a nawet nie należy! Jest taki fragment piosenki „nieidealna jesteś fajna!” 🙂
Esencja
⬝ Data: 20:12h, 10 kwietniaSuper cytat! Intrygujący 🙂
bb
⬝ Data: 20:21h, 10 kwietniaŁadnie rozpisałaś, bardzo zmotywowałaś do działania 😀
Na pewno będę zaglądać na Twój profil
Esencja
⬝ Data: 20:29h, 10 kwietniaDzięki 🙂
Agumama
⬝ Data: 21:00h, 10 kwietniaTe porównania fundują nam od małego. Ja się często łapię, że mówię „Co Ty wyprawiasz? Zobacz jak Staś ładnie zjada?”. Potem oczywiście obiecuję sobie, że postaram się nie porównywać.
Mam wrażenie, że zazdrość i porównywanie się do innych jest właśnie największą barierą jaką same sobie stawiamy.
Bardzo dobrze to podsumowałaś i wiesz co? Brakuje takiego odnośnika do pliku do wydruku 🙂
Esencja
⬝ Data: 22:26h, 10 kwietniaTak, porównania są nieuniknione, ale jeśli zaczynamy mieć tego świadomość, to już jest dobrze. Ja też się łapię na tym w rozmowach z ludźmi, ale natychmiast gryzę się w język i wyrzucam z głowy.
A przycisk do wydruku jest pod artykułem 😉
Agumama
⬝ Data: 23:14h, 10 kwietniaMiałam na myśli same takie punkty – wydrukuj i powieś w widocznym miejscu 🙂
Esencja
⬝ Data: 23:26h, 10 kwietniaPisałam prosto z głowy, więc w głowie siedzi i posiedzieć tam powinno 😉
Agumama
⬝ Data: 00:30h, 11 kwietniaOla, ale ta ściąga o której piszę nie dla Ciebie 😉 Dla nas, kto przeczytał i ma ochotę wprowadzić w życie 🙂 😉
Marta Sobczyk-Ziębińska
⬝ Data: 08:48h, 11 kwietniaNauczona jestem tego, by w pierwszej kolejności patrzeć na siebie i swoje możliwości, swoje zadania i pragnienia. Nie lubię porównywać siebie do innych, każdy z nas jest jedyny w swoim rodzaju i porównanie nie będzie nigdy miarodajne 🙂
Esencja
⬝ Data: 09:07h, 11 kwietniaBardzo słusznie, choć trzeba przyznać, że nie wszystkie kobiety mają takie właśnie podejście jak Ty.
TieVeil
⬝ Data: 08:53h, 11 kwietniaMnie się chyba najbardziej podoba punkt o szukaniu wsparcia, ale jednocześnie konieczności liczenia tylko na siebie. Tak naprawdę na nikim nigdy nie możemy tak polegać, jak na samym sobie. Należy o tym pamietać 🙂 Jesteśmy swoim własnym przyjacielem, dlatego właśnie powinniśmy realizować całą resztę Twoich motywacyjnych punktów 🙂
Esencja
⬝ Data: 09:10h, 11 kwietniaWspomniałam o tym punkcie, ponieważ w ostatnim czasie wśród znajomych widzę wiele zawiedzionych osób. Zawiedzionych, rozczarowanych i rozżalonych otoczeniem. Niektórzy dokonali już czystek w znajomościach i widzę, że po swoich nowych doświadczeniach przechodzą przemianę.
Klaudyna Maciąg
⬝ Data: 09:11h, 11 kwietniaŚwietny wpis, na pewno polecę go u siebie w kolejnej części ‚Kreatywnych rekomendacji’ 🙂
Kryje się tu sama prawda, brutalnie obnażająca nasze słabości i bolączki. Najgorsze jest to, że często pielęgnujemy w sobie te złe nawyki – jak np. zazdrość czy porównywanie się z innymi – bo tak nas nauczono. Sama może bym nie miała tak wielkich kompleksów, gdybym ciągle nie słyszała: „czemu nie jesteś taka jak X?”. A wartością X. nie była ponadprzeciętna inteligencja czy jakaś niezwykła osobowość, a przede wszystkim wygląd…
Esencja
⬝ Data: 09:24h, 11 kwietniaPięknie to ujęłaś. Dziękuję Ci za ten komentarz.
Kinga C
⬝ Data: 09:12h, 11 kwietniaU mnie chyba najgorzej z tą wiarą w siebie niestety. Ale staram się nad tym pracować! 🙂
Chętnie bym sobie niektóre zdania z Twojego posta powiesiła na ścianie, żeby codziennie o nich pamiętać! 🙂
Pozdrawiam serdecznie 😉
Esencja
⬝ Data: 09:23h, 11 kwietniaNajważniejsze, że pracujesz nad wiarą w siebie. Z czasem dojdziesz do momentu, w którym uznasz, że jesteś naprawdę dobra w tym co robisz. Zamartwianie się, podburzanie własnej wartości nie ma za bardzo sensu, bo stoimy w miejscu, a my kobiety chcemy przecież przeć do przodu, prawda? 🙂
Karolina
⬝ Data: 09:15h, 11 kwietniaFajny tekst 🙂 Osobiście miewam dni gdy jestem z siebie dumna na 100% ale bywają też takie gdy uważam, że jestem do kitu i nikt tego nie zmieni – takie humorki 🙂
Esencja
⬝ Data: 09:21h, 11 kwietniaChyba całkiem naturalne 😉 Najważniejsze jest to, że wiesz, że stać Cię na 100% i tego trzeba się trzymać.
Dorota Wójcik
⬝ Data: 09:29h, 11 kwietniaIm jestem starsza tym lepiej o sobie myślę:) I to już jest wartość sama w sobie.
Esencja
⬝ Data: 09:36h, 11 kwietniaCoś w tym jest 😉
Paulina Grochowska
⬝ Data: 09:32h, 11 kwietniaPrzestałam się porównywać do innych dawno temu i na bardzo dobre mi to wyszło. Jeszcze została zazdrość – jej się chyba nie da zwalczyć tak do końca.
Esencja
⬝ Data: 09:39h, 11 kwietniaA to ja mam fajną radę dla Ciebie, o której opowiedział mi kiedyś mój były szef, który z kolei usłyszał ją od kogoś innego. „Jeśli komuś czegoś zazdrościsz, to pomyśl, czy zamieniłabyś się z tą osobą, ale na wszystko. Na wszystko! Nie tylko na tę jedną rzecz, której zazdrościsz, ale na całe jej życie – praca, mąż, dzieci, rodzina, styl życia, wygląd”. Gwarantuję, że nie będziesz długo się zastanawiać, a zazdrość przejdzie Ci w jednej chwili 😉
Zwykła Matka
⬝ Data: 09:39h, 11 kwietniaŚwietny wpis! Dla mnie najważniejsze, czego się trzymam to – nie porównywać się z innymi 🙂
Sylwia
⬝ Data: 09:39h, 11 kwietniaBardzo trudno w obecnych czasach, kiedy panuje kult piękna, zachować pewność siebie. Trzeba pamiętać, że zewnętrzne walory zanikają wraz z wiekiem a intelekt i charakter zostaje z nami do końca życia i to jemy należy się szczególna uwaga. Pozdrawiam 🙂
Esencja
⬝ Data: 09:42h, 11 kwietniaOtóż to. Nie wszyscy jednak o tym zdają się pamiętać.
Dla mnie kobieta piękna, to taka, która jest bogata wewnętrznie, mądra, intrygująca, otwarta na świat i ludzi, stale dążąca do samorealizacji, oddająca się swoim pasjom. Reszta się dopasowywuje 😉
Samanta Dryja
⬝ Data: 09:46h, 11 kwietniaNajwiększy problem miałam z nie porównywaniem się do innych. Z jeden strony zawsze dawało mi to kopa, bo myślałam – ja też tak potrafię, a z drugiej – przerażało, a co jeśli nie będę w tym dobra? Potem się pojawiają nowe wątpliwości, itd., itd. Trudno jest zrealizować wszystkie punkty – to długa i ciężka droga, ale co na jej końcu 😉 Czyste szczęście 🙂
Esencja
⬝ Data: 11:41h, 11 kwietniaZgadza się, tylko trzeba mieć tego świadomość pokonując wszystkie przeszkody po drodze.
majniaki
⬝ Data: 09:52h, 11 kwietniaJednym coś przychodzi łatwiej innemu trudniej. Mnie akurat zazdrość (ale taka zdrowa) motywuje do działania i absolutnie nie frustruje. Cieszę się z tego co mam i nie oddałabym tego za nic. O ciało też można zadbać. Nie trzeba być idealnym, ale dbajmy o siebie i o własny rozwój. I przede wszystkim otaczajmy się ludźmi, którzy potrafią motywować, a nie tylko krytykować 🙂
http://www.szafamajniaka.blogspot.com
http://www.majniaki.pl
Esencja
⬝ Data: 11:47h, 11 kwietniaJa nie nazywam tego zazdrością, tylko inspiracją 🙂 Podziwiam wiele osób i nimi się inspiruję, bo pomaga mi to w samorozwoju i ustalaniu własnych celów. Do ich realizacji wykorzystuję swoje cechy i mocne strony, które stale rozwijam. To przynosi mi codzienną radość z życia, stymuluje kreatywność i motywuje do kolejnych działań. A co do ludzi, najlepsze co zrobiłam w ostatnim czasie to kontakty z toksycznymi ludźmi ograniczyłam do minimum. Polecam wszystkim.
majniaki
⬝ Data: 12:04h, 11 kwietniaO tak, inspiracja 🙂
Socjopatka
⬝ Data: 10:23h, 11 kwietniaBardzo dobry tekst! 😉 Wszystkie rady bezcenne, a ich wprowadzenie w życie gwarantuje sukces. Osobisty przede wszystkim.:)
jogosfera
⬝ Data: 11:29h, 11 kwietniaPiękno wewnętrzne i dostrzeganie swoich zalet to podstawa, ale nie stawiałbym tego w opozycji do panującego kultu piękna. Z czasem się zmieniamy, ale mając dobre nawyki w kwestii aktywności fizycznej i diety te zmiany będą inne niż w przypadku złych nawyków. Mam wrażenie, że wiele osób zamiast wziąć się solidnie za siebie szuka wymówki w pięknie wewnętrznym, a nie znam osoby, a szczególnie kobiety, która gdzieś tam po cichu nie zazdrości jednak koleżankom, którym chciało się zawalczyć również o piękno zewnętrzne. A poza jakimiś skrajnymi przypadkami naprawdę każdy może, ale wymaga to ogromnego wysiłku i determinacji i zdecydowanie idzie w parze z rozwojem wewnętrznym.
Odnoszę się bardziej do komentarzy, bo tekst naprawdę fajny i motywujący do zmiany myślenia o sobie 🙂
Esencja
⬝ Data: 11:53h, 11 kwietniaNigdy nie kierowałam się kultem piękna, więc nie do końca to rozumiem. Od zawsze dbam o siebie, swoją formę fizyczną i psychiczną, inwestuję w swój rozwój, dietę, a poza tym mam szczęście do ludzi, w towarzystwie których dobrze się czuję. Oczywiście miewam chwile słabości i zwątpienia, ale wiem, że przeminą, a wtedy biorę się do pracy z podwójną determinacją i siłą.
jogosfera
⬝ Data: 21:56h, 11 kwietniaMyślę, że każdy ma swój własny ,,kult piękna” obejmujący zarówno to co mamy w środku jak i wygląd zewnętrzny. I albo do niego dążymy albo leżymy na kanapie i udajemy, że nas to nie dotyczy i jesteśmy ponad to. Z naciskiem na udajemy.
Esencja
⬝ Data: 23:54h, 11 kwietniaChyba muszę się z Tobą w tym momencie zgodzić. To znaczy zgadzam się z Tobą 🙂
twojezwyciestwo
⬝ Data: 11:41h, 11 kwietniaGdy o tym czytasz to wszystko wydaje się takie oczywiste, naturalne. Dlaczego więc tak trudno zastosować w praktyce? Powinno się tego uczyć w szkołach, od najmłodszych lat.
Esencja
⬝ Data: 11:49h, 11 kwietniaKiedyś wydawało mi się to trudniejsze niż dzisiaj. Po prostu przemyślałam sobie co dla mnie ważne i temu jestem wierna. Wiele zachowań wynosimy z dzieciństwa i rodzinnego domu, szkół, relacji z ludźmi. Stare nawyki są czasem silniejsze od naszych chęci, dlatego warto nad nimi cały czas pracować.
Kobietawielozadaniowa
⬝ Data: 16:04h, 11 kwietniaTo co piszesz jest trudne…Szczerze powiem Ci że zaczęłam lubić siebie, lepiej traktować i zauważać swoje atuty dopiero będąc w ciąży. Leżałam 3 miesiące sama w domu,mogąc ruszyć sie tylko do wc. Płakałam, myślałam, przeżywałam wszystko…czułam się żle…aż wkońcu przyszła myśl, że przecież na własne życzenie i jeśli ja się źle ze sobą czuje to inni też. Poczucie własnej wartości to coś co powinno sie wynosić z domu…u mnie zawsze byli lepsi a ja niewystasrczajaco dobra…musiałam się nauczyć sama przed sobą doceniać…i polecam to każdemu!!!
Super wpis
http://www.kobietawielozadaniowa.blogspot.com
Esencja
⬝ Data: 18:27h, 11 kwietniaMasz rację, poczucie własnej wartości, świadomość swoich mocnych stron, pewność siebie (w pozytywnym sensie), otwartość na świat powinno wynosić się z domu, ale bardzo często jest zupełnie odwrotnie. Mam wrażenie, że współcześni rodzice podchodzą do tej kwestii nieco bardziej świadomie, aczkolwiek również popełniają błędy. Ja pewnie też. Niemniej jednak bardziej interesujemy się przyszłością naszych dzieci, tym jaki realny wpływ mamy my jako rodzice na ich postrzeganie siebie i poczucie własnej wartości.
Często słyszę od znajomych, że z dzieciństwa pamiętają to, że nie byli z czegoś wystarczająco dobrzy. To bardzo przykre.
Dawid Lasociński "Hegemon"
⬝ Data: 16:29h, 11 kwietniaOdkrycie swoich mocnych stron, to nie jest łatwe zadanie. Potrzeba na to sporo czasu i pogłębionej autorefleksji. Nie jest prawdą, że sami siebie znamy. Przez całe życie uczą nas, jak poprawiać swoje słabe strony, a nie jak wykorzystać te mocne. Gdy po raz pierwszy mam ze studentami zajęcia z mocnych stron, to średnio 30% odpowiada, że nie ma żadnych.
Pani Miniaturowa
⬝ Data: 19:03h, 11 kwietniaJeszcze 10 lat temu też byłabym osobą, która odpowiada „nie mam żadnych”, teraz odpowiadam „ba, ja nie pamiętam słabych stron!” 😉
Esencja
⬝ Data: 19:08h, 11 kwietniaEj, nie kokietujesz? 😉
Esencja
⬝ Data: 19:06h, 11 kwietniaPewnie, że nie jest łatwe i zgodzę się z tym, że uczymy się przez cale życie, ale świadomość własnych mocnych stron, predyspozycji i możliwości mam ja, a nie inni.
Zakładam też, że student to młody człowiek, który ma przed sobą całe życie zawodowe, a więc może nie mieć jeszcze w pełni ukształtowanej świadomości swoich mocnych stron.
Dawid Lasociński "Hegemon"
⬝ Data: 20:09h, 11 kwietniaStudia, to jest dobry czas, aby poznać swoje mocne strony, ale nikt studentów tego nie uczy. Niestety, ja głównie mam studentów zaocznych i podyplomowych, czyli dorosłych ludzi, niektórych nawet na emeryturze. To jest najbardziej smutne, że przeszli przez większość życia nie znając swoich mocnych stron…
Esencja
⬝ Data: 23:51h, 11 kwietniaBrzmi zupełnie nieprawdopodobnie. Jak korzystać z życia, tego zawodowego i prywatnego, jak wyciągać z niego to co najlepsze dla siebie nie znając swoich mocnych stron?
Dawid Lasociński "Hegemon"
⬝ Data: 08:12h, 12 kwietniaDuża część społeczeństwa nie zna mocnych stron. W szkole i na studiach faszerują człowieka wiedzą i uświadamiają jedynie braki. W pracy jest podobnie. Nawet najlepsi znajomi zwracają nam uwagę na nasze niedociągnięcia. Dla naszego dobra, oczywiście. Gdzie człowiek ma poznać własne talenty? Odszukanie ich nie jest przecież takie oczywiste. Na jednej z konferencji TED Ken Robinson porównał zasoby wewnętrzne człowieka, do zasobów surowców. Aby z nich korzystać – jedne i drugie trzeba odkopać. A drążenie kopalni jest procesem trudnym i wymaga pewnych umiejętności. Trzeba też wiedzieć, gdzie kopać. I dlatego tak wielu z nas, nie jest świadoma zasobów, które posiada.
Esencja
⬝ Data: 11:52h, 12 kwietniaTak jak napisałam w tekście „sztuką jest wydobyć z siebie to co najlepsze”, a że u niektórych ten proces trwa latami to też prawda i tak jak piszesz, na pewno nie jest to proste. Ja miałam jednak szczęście pracować przez większość swojego życia w jednej z największych i najlepszych korporacji na świecie, w której pracowaliśmy w zespołach – każdy z nas był odpowiedzialny za swoją działkę, ale musieliśmy się też wzajemnie uzupełniać. Bez końca ćwiczyliśmy nasze role w różnych sytuacjach, wydobywano z nas to co najlepsze, aż z czasem sami nauczyliśmy się szlifować swoje mocne strony i udoskonalać i/lub eliminować te słabsze. Tak jak napisałam wcześniej w jednym z komentarzy bardzo cenię sobie to doświadczenie, ponieważ ukształtowało mnie życiowo i charakterologicznie. Znam swoje mocne strony (podobnie jak i słabe) i z nich korzystam.
Co do faszerowania młodych ludzi teorią w szkole, zgodzę się w 100%, ale w moim przypadku znowu było nieco inaczej, ponieważ studia rozpoczęłam w trakcie pracy i zarówno na studiach przerabiałam case studies z firmy/rynku, jak i w pracy wykorzystywałam na bieżąco to czego uczono nas na uczelni. Ze studiami podyplomowymi było podobnie. Nie pamiętam, żeby na tamtym etapie miała poczucie, że posiadam wiedzę, która do niczego mi się nie przyda.
Dawid Lasociński "Hegemon"
⬝ Data: 21:25h, 13 kwietniaTrzeb przyznać, że miałaś dobrą drogę trafiając do korporacji, która rozwija mocne strony u pracowników. W mojej korporacji absolutnie tego nie robiono. I w wielu innych też – jak słucham opowiadania kolegów, którzy swoje korporacje nazywają Mordorem.
Esencja
⬝ Data: 23:14h, 13 kwietniaMuszę przyznać, że mordor to określenie, które jest mi obce, chociaż pracowałam bardzo intensywnie. Tak wybrałam, tak chciałam, tak miałam 😉 Pozdrawiam serdecznie.
Pani Miniaturowa
⬝ Data: 19:08h, 11 kwietniaChcę napisać „świetny tekst”, „doskonały wpis”, lecz żaden z tych komentarzy nie odda w pełni mojego zrozumienia dla Twojego artykułu i tego, jak bardzo go popieram. Jako dawna szara myszka, niepełnosprawna, która przez pół życia walczyła, aby orzeczenie nie definiowało jej jako człowieka, wiem, że niektórzy ludzie muszą przejść naprawdę długą drogę, aby poznać swoje mocne strony. Wciąż zbyt wielu ludzi odpowiada „nie mam żadnych” i wiesz co? Teraz wolałabym zostać uznana za odrobinkę zarozumiałą, gdy zażartowałabym „nie pamiętam słabych”, niż pozwolić wypaść z ust słowom „nie mam mocnych stron”. Każdy z nas je ma, tylko nie każdy chce je dostrzec, a i nie wszyscy mają szczęście poznać wspaniałe, budujące nasze poczucie wartości, osoby, które wiedzą, jak pokazać nam naszą wartość.
Pozdrawiam!
Esencja
⬝ Data: 20:03h, 11 kwietniaBardzo dziękuję Agata za otwartość i mądre słowa. To ja też nie napiszę: „świetny komentarz”, tylko dodam, że intensywniej wzbogacają nas trudne doświadczenia niż życie bez przeszkód i trudów. Oczywiście, że każdy/a z nas ma coś w sobie wartościowego, dobrego, wyróżniającego i wystarczy to chcieć dostrzec i z tego korzystać, a wsparcie mądrych ludzi może sprowadzić nas jedynie na właściwy tor myślenia. Pozdrawiam serdecznie.
Ula z prostoofinansach
⬝ Data: 19:09h, 11 kwietniaNiedawno zaczęłam pisać własnego bloga i wtedy zaczęłam czytać inne blogi. Bardzo dużo mi to dało, coraz lepiej rozumie siebie. W młodości byłam zakompleksiona, szarą myszką. Długa to była droga, sporo w sobie udało mi się zmienić. Przede wszystkim zawodowo, prywatnie jakoś to wolniej idzie. Nie doszłam jednak do tego żeby zrobić sobie „własny bilans” mocnych stron. Super pomysł. Przeczytam też zaraz polecane artykułu 🙂
Esencja
⬝ Data: 19:54h, 11 kwietniaJa też nauczyłam się wiele nowych rzeczy przez ostatni rok blogowania, a co do mocnych stron, bilansu itp. to przerabiałam to setki razy pracując przez lata w korporacji i niezwykle cenię sobie to doświadczenie. Szkolenia, spotkania z trenerami (dzisiaj coachami), integracyjne zabawy na wyjazdach firmowych to wszystko służyło wydobyciu ze mnie właściwych cech i predyspozycji i z perspektywy czasu widzę, że bardzo mi pomogło.
Ula z prostoofinansach
⬝ Data: 20:08h, 11 kwietniaWielu narzeka na pracę w korporacji. A są też, oprócz finansowych, inne niedoceniane zalety. W mniejszych firmach nie docenia się szkoleń. I pracodawca i często pracownik…
Esencja
⬝ Data: 23:49h, 11 kwietniaChociaż pracowałam niezwykle intensywnie, często bardzo ciężko, bardzo dobrze wspominam pracę w korporacji. Była ciekawa, kreatywna, pełna wyzwań i rozwojowa. Lata spędzone w niej przyniosły mi najlepsze doświadczenie zawodowe, które wykorzystuję do tej pory. A wszystko to dzięki świetnym szefom i ludziom, z którymi miałam okazję pracować w zespołach.
Justyna Rolka
⬝ Data: 22:12h, 11 kwietniaCały czas odrywam własne mocne strony, daję sobie możliwość by je odkopać…niektóre odeszły w zapomnienie, są zakopane i czekają aż dopuszczę je do głosu. Wiele już dla siebie zrobiłam, ale czeka mnie również sporo pracy…To piękne uczucie wierzyć, że jest we mnie jeszcze więcej tych mocnych, ciekawych stron:)
Esencja
⬝ Data: 23:45h, 11 kwietniaMam nadzieję, że życie wyciągnie je z Ciebie jak najszybciej 🙂
Domologia Stosowana
⬝ Data: 12:44h, 12 kwietniaRękami i nogami popieram słuchanie siebie i swojego wewnętrznego głosu – nie mylić z podstępnymi myślami, które czasem podpowiadają, że nie dasz rady. Ten prawdziwy głos można usłyszeć dopiero w ciszy 🙂
Agnieszka Siołek-Cichocka
⬝ Data: 13:28h, 12 kwietniaOlu, po raz kolejny dziękuję za wspomnienie o mojej stronie i tym, co robię. Miło być u Ciebie gościem 😉 Pozdrawiam ciepło
Esencja
⬝ Data: 13:56h, 12 kwietniaMi też miło. Ściskam.
Wyszimpluj
⬝ Data: 13:47h, 12 kwietniaChyba w końcu wezmę kartkę i wypiszę sobie to wszystko – co potrafię, a nad czym powinnam popracować. Tak się zbieram do tego już chyba od kilku miesięcy 🙁
Esencja
⬝ Data: 13:56h, 12 kwietniaJa byłam z tego wałkowana wielokrotnie w pracy i bardzo mi to doświadczenie pomogło i nadal pomaga w życiu, więc warto 🙂
Nianio born to be wild
⬝ Data: 20:11h, 12 kwietniaJa zawsze miałam możliwość budowania w sobie poczucia, że mam wiele mocnych stron
Esencja
⬝ Data: 21:44h, 12 kwietniaNależysz więc do grona szczęśliwców 😉 I wyjątków jak się okazuje.
Esencja | Czy masz swoje MOJO?
⬝ Data: 22:44h, 13 kwietnia[…] się okazje do realizowania swoich osobistych celów, przestać oglądać się na innych, skupić się na swoich mocnych stronach, zainspirować się kimś lub czymś, rozwinąć swoje pasje, zmienić sposób myślenia o sobie i […]
Sylwia W.
⬝ Data: 19:19h, 14 kwietniaŚwietny tekst Olu! Ja pamiętam jak jeszcze kilka lat temu nie doceniałam swoich mocnych stron. Miałam świadomość tego, że jakieś mam, ale nie były dla mnie niczym specjalnym. Za to skupiałam się na swoich brakach. Na tym czego nie potrafię, co jest we mnie „nie takie”. Sporo czasu zajęło mi docenienie swoich mocnych stron, i odnalezienie kolejnych. Świadomość naszych zalet to ogromny atut. I to w każdej sferze życia. Kiedy wierzymy w siebie i skupiamy się na tym, co potrafimy, co jest w nas dobre i fajne ludzie też zaczynają to dostrzegać. I w tym cała magia 🙂
Esencja
⬝ Data: 23:14h, 14 kwietniaOtóż to. Idealnie to ujęłaś, bo wiesz o czym mówisz 🙂 Każdy z nas chyba przeszedł taką ścieżkę. Na szczęście mamy już ją za sobą i dzisiaj możemy korzystać ze swoich mocnych stron uzupełniając je pozytywnym nastawieniem 😉
Narwany
⬝ Data: 00:09h, 15 kwietniaNie wszystkim wiara w siebie wychodzi….od razu. Nad tym trzeba pracować, czasami całymi latami, ale się opłaca. W końcu kto na 200% ma uwierzyć w nasze możliwości, jeśli my nie zrobimy tego sami?
Olga Nina
⬝ Data: 07:17h, 18 kwietniaAmen 🙂
Najlepsze blogowe wpisy tego roku cz.2 - przegląd - Pieniądz jest Kobietą
⬝ Data: 13:32h, 26 kwietnia[…] naucz-sie-korzystac-ze-swoich-mocnych-stron – bardzo kobieco. Tym razem od Esencji. Wpis przypadł mi mocno do gustu. Ola nie owija w bawełnę i mówi wprost, coś w stylu – kobieto, wydobądź z siebie to co najlepsze. W końcu blog zwie się esencja, więc …Odsyłam koniecznie, bo to mega dawka motywacji i krótka podróż w głąb siebie. […]
Grażyna Mikusek
⬝ Data: 10:20h, 09 majadoskonały tekst 🙂 wiekszość moich klientek ma problem z niska samooceną, często nie są w stanie same sobie z tym pradzić
Esencja | Wyróżnij to co zrobiłeś dobrze, a nie co źle. Metoda zielonego ołówka.
⬝ Data: 19:22h, 21 września[…] często ważą o postawie w życiu dorosłym. Brak pewności siebie, brak świadomości swoich mocnych stron, brak umiejętności wykorzystania swoich najlepszych cech charakteru to najczęstsze przyczyny […]
Esencja | Zamień pasję w pracę. A może odwrotnie?
⬝ Data: 21:39h, 18 grudnia[…] którzy dostrzegli w porę w swoim dziecku określony talent, a może świadomość swoich mocnych stron i umiejętność wykorzystania ich w danej sytuacji już w życiu dorosłym? A co ze […]
Esencja | Kobiecy punkt widzenia. 5 zasad, które pielęgnuję jako kobieta
⬝ Data: 20:59h, 09 marca[…] które mogą Cię zainteresować: „Co zrobiłaś dzisiaj dla siebie?” „Naucz się korzystać ze swoich mocnych stron” „Pułapki perfekcjonizmu” „Mutizadaniowość. Czy jesteś w stanie oszukać swój […]
Kreatywne Rekomendacje #20 – Kreatywa
⬝ Data: 01:17h, 25 lipca[…] Naucz się korzystać ze swoich mocnych stron – bardzo mądry, niezwykle złożony i ciekawie napisany tekst, który przyda się każdemu, bez wyjątku. Bo wykorzystywanie swoich mocnych stron i nabieranie pewności siebie to jeden z najważniejszych elementów pracy nad samorozwojem. […]